Bliskość i nieskończoność. Kilka uwag na temat obecności Boga w świecie na kanwie „filozofii negatywnej” św. Tomasza z Akwinu odczytanej dzisiaj
DOI:
https://doi.org/10.12775/PCh.2013.023Słowa kluczowe
filozofia negatywna, Bóg, obecność, relacja, Tomasz z AkwinuAbstrakt
O św. Tomaszu mówi się, że jest przedstawicielem skrajnego scholastycznego intelektualizmu. Analizy tutaj uczynione wskazują jednak, że jego wielkość jest zupełnie odmiennego formatu. Opozycja bliskość, oddalenie Boga, byt czy relacja, nie są u niego alternatywą rozłączną: albo–albo, lecz raczej wyróżnikiem komplementarności tych spojrzeń. Zapewne Akwinata odzwierciedla pewne napięcie pomiędzy religią rozumu i religią relacji (osobowej). Widać to w jego analizie bycia Boga w rzeczach bardzo dobitnie, ale nie można twierdzić, że o żywej bliskości z Bogiem zapomina. Zrozumienie jest sferą ludzkiego umysłu, ale dokonuje się równocześnie przy współudziale relacji miłości. Obecność–bycie Boga w świecie to spotkanie Nieskończonego ze skończonością, spotkanie pełne szacunku i podjętej współpracy, nawet już w pierwszej fazie wzajemnego zrozumienia prawdy o sytuacji początku, gdzie Bóg jest Stwórcą, świat, rzeczy, człowiek posiada w darze otrzymanego istnienia. Potem sytuacja zaczyna się coraz bardziej krystalizować, gdy człowiek jako stworzenie rozumne zostaje zaproszony do zajmowania „miejsca”, czyli w pełnej wolności urzeczywistnienia siebie, w przestrzeni i czasie darowanym przez Boga. A jakże nie zadziwić się nad owym zaproszeniem do osobowej relacji przyjaźni i miłości. Wszystkie te trzy tory rozumowania, które przedstawia Akwinata, bycie Boga w rzeczach per essentiam, potentiam i paesentiam z konieczności prezentowane są jakby były osobnymi sekcjami kolejnych podejść i działań. Jest to jednak jedno, wyjątkowe bycie Boga w świecie. Z punktu widzenia pedagogiki jest to ważne, gdyż otwiera wielką pespektywę wychowania do „wolności do uwagi” i wychowania do „wolności pytającej”. Tomasz z Akwinu odsyła bowiem z wielką mocą do rzeczywistości świata, do wglądu w to, co istnieje jako stworzone, bez obawy, że człowiek będzie miał za wiele pytań. Pytań może być właśnie za mało. Tak bardzo myśl współczesna koncentruje się na konstrukcjach myślowych człowieka, że nie zauważa realności świata i „mowy Boga” w tejże realności. Wychowanie „do uwagi” to nic innego, jak przyjęcie propozycji dawanej przez rzeczywistość rzeczy, i to w sposób otwarty, bez zarozumiałości wobec swojej propozycji ukutej w rozumie. Pytaniu o rzecz towarzyszy pytanie o osobę. Słowo „Bóg” rezerwuje się dla takiej istoty, która jest samoświadoma i wolna, a więc jest osobą. Człowiek zatem wpatrzony w to, co jest esse, sam też jako osoba należy do świata, odkrywa jakby plan Boga, „pragnienie” Wcielenia. W ten sposób zostaje rozwiązany problem teizmu personalistycznego. Pedagogika chrześcijańska nie ma zatem nigdy strachu przed potwierdzeniem bytu, wszelkie badania i nauka nie ogarniają jej strachem. Człowiek może wierzyć zewnętrzności i swoim zmysłom, a także sile napędowej rozumu, która dąży do wejścia w nieznane.
Pobrania
Opublikowane
Jak cytować
Numer
Dział
Statystyki
Liczba wyświetleń i pobrań: 352
Liczba cytowań: 0