TY - JOUR AU - Dąbrowski, Adam Grzegorz PY - 2015/05/16 Y2 - 2024/03/28 TI - A jednak dokument papierowy, czyli spojrzenie archiwisty – tradycjonalisty JF - Archiwa – Kancelarie – Zbiory JA - AKZ VL - 0 IS - 5(7)/ SE - MATERIAŁY DO - 10.12775/AKZ.2014.008 UR - https://apcz.umk.pl/AKZ/article/view/AKZ.2014.008 SP - 157-168 AB - <p>W kancelariach, archiwach historycznych i bieżących coraz powszechniej stosowane są usprawniające pracę urządzenia techniczne oraz komputery zaopatrzone w wyspecjalizowane oprogramowanie. I jest to proces naturalny, któremu nie należy się dziwić ani jakikolwiek sposób przeciwdziałać. Jednak wszelkie nowinki techniczne z jednej strony ułatwiają pracę bieżącą, z drugiej natomiast stwarzają realne zagrożenia. Myślę, iż największym z nich jest zwyczajne „zachłyśnięcie się” nimi, czasami wręcz na zasadzie samej „sztuki dla sztuki”. Bez uprzedniego należytego przetestowania danego systemu, bez uprzedniej modyfikacji obowiązujących przepisów metodycznych. Przykładem są urządzenia i oprogramowanie do masowej digitalizacji dokumentów papierowych i udostępniania w sieciach internetowych, stosowane obecnie masowo: nawet w stosunku do całych, dużych rozmiarowo zespołów i zbiorów archiwalnych. Tylko czy po zeskanowaniu i udostępnieniu przez internet dokumentów z wszystkich teczek jakiegoś zespołu czy zbioru, stopień jego wykorzystania wzrośnie? Wydaje mi się, iż nadal bardziej przydatne dla badaczy są naukowo opracowane wybory źródeł – przygotowane w postaci tradycyjnych publikacji książkowych oraz prezentacji multimedialnych. Niezwykle starannego przygotowania wymagają także bazy danych. Powinny być przyjazne dla korzystających z zasobu archiwów państwowych oraz dla samych archiwistów – stanowić rzeczywistą pomoc informacyjną dla użytkowników. Dlatego archiwiści powinni wykorzystywać wszelkie zdobycze postępu technicznego, ale jako narzędzia pomocnicze w pracy bieżącej i z jednoczesnym poszanowaniem teorii i metodyki archiwalnej w zakresie gromadzenia, opracowywania i udostępniania archiwaliów papierowych. Metodyka ta musi być oczywiście odpowiednio modyfikowana, ale bardziej na zasadzie ewolucji niż rewolucji, przekreślającej cały dotychczasowy dorobek naukowy wielu pokoleń archiwistów polskich.</p> ER -