Dlaczego nie epistokracja?
DOI:
https://doi.org/10.12775/RF.2017.011Słowa kluczowe
epistokracja, uzasadnienie polityczne, demokracja epistemiczna, scholokracjaAbstrakt
John Stuart Mill sądził, że wyjątkowa mądrość pewnej grupy mniejszościowej usprawiedliwia przyznanie jej większej władzy politycznej. Twierdził on, że obywatele lepiej wykształceni powinni dysponować większą liczbą głosów od reszty, nawet jeśli każdy obywatel powinien mieć prawo głosowania. Nie zamierzam stosować tu dość rozpowszechnionego argumentu, zgodnie z którym choć bez wątpienia osoby wykształcone mogłyby rządzić mądrzej od innych, to względy równego szacunku lub bezstronności proceduralnej bezpośrednio i kategorycznie przemawiają przeciwko przyznaniu niektórym ludziom większej liczby głosów niż pozostałym. Nie przeczę (ani też nie zgadzam się), że osoby wykształcone dysponują przypisywaną im przez Milla mądrością, lecz nie zgodzę się, że teza ta może uzasadniać nierówną dystrybucję władzy politycznej. W każdym razie moim celem jest w tym samym stopniu wyjaśnienie Millowskiej koncepcji scholokracji, docenienie jej wagi jako wyzwania rzuconego zasadzie równej siły głosu obywateli, jak też jej krytyka.
Pobrania
Opublikowane
Jak cytować
Numer
Dział
Statystyki
Liczba wyświetleń i pobrań: 845
Liczba cytowań: 0